Want it? Work for it

Want it? Work for it

poniedziałek, 2 września 2013

DIETA 1200 kcal ubogopurynowa

Na moim talerzu we wrześniu będą się przewijać produkty ściśle powiązane z zaleceniami od dietetyka. W ostatnim czasie zbytnio popuściłam sobie pasa, przez co moje menu obfitowało w potrawy zarówno wysoko kaloryczne jak i wysoko purynowe. Chciałabym dokładniej trzymać się zaleceń lekarskich. Mam nadzieję, że dzięki temu uda mi się zaobserwować znaczące zmiany na wadze. Z pewnością będzie to miało również odzwierciedlenie w moim wynikach lekarskich.

Zacznę przede wszystkim od przybliżenia wam czym są puryny*

Związki purynowe zawarte w produktach żywnościowych ulegają w organizmie rozkładowi do kwasu moczowego. Dlatego przy skłonności do hyperurykemii (nadmiaru kwasu moczowego we krwi) należy ograniczyć dowóz substratów do produkcji kwasu moczowego do ok. 500 mg na dobę. Aby nie przekroczyć tej liczby należy spożywać najwyżej raz na dzień 100 g mięsa, ryb lub wędlin. Podroby zawierają duże ilości związków purynowych i dlatego są one bezwzględnie przeciwwskazane. Także spożycie niektórych produktów roślinnych bogatych w puryny powinno być ograniczone. Dotyczy to: roślin strączkowych, kapusty, brukselki.

Jak widać, moim wrogiem jest przede wszystkim mięso, wszelkie wędliny, oczywiście również alkohol. Przyznam szczerze, że nigdy nie stosowałam diety ograniczającej spożycie mięsa. Może to być całkiem ciekawe doświadczenie. Na pierwszy rzut sprawdzę, czy będę bardzo głodna po ścisłym przestrzeganiu rozpiski jedzeniowej z poniższej tabelki:
DZIEŃ 1


niedziela, 1 września 2013

Hello SEPTEMBER



Oficjalnie wakacje dobiegły końca. Beztroski czas, długie letnie wieczory spędzane na świeżym powietrzu... To wszystko już za nami. W powietrzu czuć już jesień. Wieczory i ranki są chłodne, coraz częściej pada deszcz. Wszystko wskazuje na to, że wielkimi krokami zbliża się jedna z moich ulubionych pór roku - jesień <3
Uwielbiam jesień za te momenty, które mogę spędzić pod kocykiem z kubkiem gorącego kakao i dobrą książką. 



Na wrzesień mam mnóstwo ambitnych planów. Chcę przede wszystkim skupić się na sobie, na swoim rozwoju i dbaniu o siebie.

PLANY NA WRZESIEŃ:

  1. BIEGANIE - pomimo niesprzyjającej czasami aury, chcę biegać 3x w tygodniu. Tak, aby moja kondycja nieustannie dążyła do satysfakcjonującego mnie poziomu.  Poza tym dzięki bieganiu utrzymam wysoki poziom dotlenienia organizmu.
  2. BASEN - w każdy weekend chcę chodzić na basen. 1h pływania + sauna powinny zapewnić odprężenie moim mięśniom po całym tygodniu stresów i ciężkiej pracy. Bardzo tego potrzebuję.
  3. HISZPAŃSKI - 9 września rozpoczynam intensywny kurs hiszpańskiego. Będę uczęszczała na zajęcia od poniedziałku do czwartku - od 18.30 do 20.30. Mam nadzieję dzięki temu opanować podstawy tego pięknego języka. Da mi to solidną bazę do nauki w przyszłości. Kurs mam opłacony przez firmę, muszę więc dobrze wykorzystać okazję :)
  4. PIELĘGNACJA CIAŁA - po lecie moja skóra jest niezwykle wysuszona. Muszę więcej czasu poświęcić na jej nawilżenie. Nie chcę inwestować teraz w balsamy - muszę wykorzystać posiadany przeze mnie zapas.
  5. BADANIA - we wrześniu czeka mnie też seria badań. Muszę oddać mocz do posiewu, zbadać androstendion i prolaktynę. Czeka mnie też USG ginekologiczne i USG sutka.
  6. DIETA - we wrześniu powinnam się również spotkać z Panią dietetyk. Nie zaobserwowałam znaczących zmian na wadze, w związku z czym muszę solidniej przyłożyć się do diety. Dzienniczek powinien mi w tym pomóc.



Ze względu na ograniczony czas we wrześniu, nie mogę przesadzać nadmiernie z planowaniem, Wrzesień będzie idealnym sprawdzianem dla mnie, jak radzę sobie z organizacją czasu. Zobaczymy, czy uda mi się dobrze poustalać priorytety i wykorzystać ten czas MAKSYMALNIE.

Tego sobie i WAM życzę.

Pozdrawiam!