Want it? Work for it

Want it? Work for it

czwartek, 21 listopada 2013

Cel # 1 - zgubić 2 kg

Nie jestem zwolenniczką szybkiego zrzucania kilogramów. Zdecydowanie bardziej preferuję zdrowe odżywianie - pełnowartościowe posiłki + treningi. Mam jednak problemy zdrowotne, ściśle związane z moimi planami macierzyństwa. W związku z zaistniałą sytuacją, potrzebuję dość szybko pozbyć się 8kg. Nie jestem w stanie przewidzieć, jak szybko uda mi się to zrobić. Znam swój organizm i wiem, że lubi płatać figle. Woda zatrzymuje mi się w mgnieniu oka. Czasami pomimo pięknej michy i treningów, mam +2 kg na plusie. A ja nie, nie mogę pozwolić sobie na takie wybryki. Nie teraz.
Mam kwartał.
3 miesiące.
90 dni.

Tyle dał mi mój lekarz. Od tego zależy wszystko. Wszystko o czym marzę - a więc jest o co walczyć.
Dlatego muszę stawiać sobie cele. Bez tego czuję, że poruszam się jak dziecko we mgle.
Dlatego zaczynam od mojego mini celu # 1. Do 1 gudnia 2013 chcę zobaczyć na wadze - 2 kg. Uda mi się. Wierzę w to. Praktycznie 10 dni. Muszę tylko bardziej przyłożyć się do CARDIO. Zwłaszcza, że po ostatnim zapaleniu pęcherza jest mi strasznie ciężko powrócić do ćwiczeń.
Ale działamy.
Dziś, już, TERAZ!

Plan TRENINGÓW do końca grudnia wygląda następująco:


Do pracy!!!


Świadomy wybór - jak wybrać dobry SOK

W naszej codziennej diecie niezwykle ważną rolę odgrywają warzywa i owoce. Coraz więcej osób świadomie decyduje się na zakup zdrowych produktów w sklepie. Większą uwagę zwracamy też na etykiety.
Na rynku jest wiele rodzajów soków. Bardzo często są to soki, które swoimi zaletami nie ustępują tym wyciskanym własnoręcznie w domu.
Powinniśmy pamiętać, aby przy zakupie soku wybierać te najbardziej wartościowe:

  • SOKI JEDNODNIOWE - są wyciśnięte ze świeżych warzyw lub owoców. Niesłodzone, niebarwione, naturalnie mętne, niekonserwowane. Nie są pasteryzowane, dzięki czemu zachowują wiele cennych składników. Powinny być przechowywane w lodówce i wypite w ciągu 24 godzin - stąd też nazwa jednodniowe. Ich wadę stanowi wysoka cena - soczki takie są dostępne w cenie od 2 zł do 5 zł za małą buteleczkę 250ml.
  • SOKI TRZYMIESIĘCZNE - otrzymywane są ze świeżych owoców. Dzięki pasteryzacji mogą zachowywać większość walorów wyciskanych soków. Przechowujemy je w lodówce.

Zgodnie z informacjami WHO:
Rocznie pije się dziś w Polsce 25 litrów soku na osobę. W ostatnich dwóch latach świadomość tego, co zdrowe, poprawiła się na tyle, że spożycie wzrosło o 13 proc. i przekroczyło już średnią europejską (choć daleko nam jeszcze do liderów, takich jak Niemcy, gdzie wynosi ponad 40 l). Najczęściej wybierane przez Polaków smaki to pomarańczowy oraz jabłkowy, a następnie grapefruitowy, wieloowocowy, z czarnej porzeczki i pomidorowy. 
Poprawiła się także jakość soków. Obecnie wymagania Unii Europejskiej spełnia ok. 85 proc. produktów, a zastrzeżenia dotyczą głównie złego przechowywania lub sprzedaży po terminie ważności, a nie samej jakości. Nad tą zresztą czuwa Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS) i powołany przez nią Dobrowolny System Kontroli soków i nektarów (DSK). 


Najkorzystniej na nasze zdrowie i urodę wpływają:
  • sok pomarańczowy - zawiera witaminę PP, dzięki której reguluje się poziom cukru we krwi. Zawiera też bardzo dużo witaminy C.
  • soki marchwiowe i marchwiowo-owocowe - bogate w beta-karoten, który jest przetwarzany w witaminę A, odpowiedzialną za rozwój organizmu oraz funkcjonowanie skóry.
  • nektar bananowy - zawiera kwas foliowy, niezbędny kobietom w ciąży oraz tym, które starają się o dziecko.
  • sok pomidorowy - bogactwo potasu. Wspomaga leczenie nadciśnienia.
  • soki z owoców cytrusowych - chronią przed infekcjami, ułatwiają trawienie i pomagają usunąć toksyny z organizmu. 
Ja zakochałam się w sokach. Codziennie wypijam szklankę soku marchwiowego jednodniowego. Niekiedy dokładam też inne soki. Odkąd spróbowałam - popadłam w uzależnienie :)

czwartek, 14 listopada 2013

Inspirujące posty FIT blogerek

Ostatnio buszując w blogosferze natknęłam się na naprawdę inspirujące posty.
Postanowiłam podlinkować je u siebie, aby mieć je pod ręką.

Przy okazji może i Wy skorzystacie :)


  1. Wielokrotnie wymigujemy się od ćwiczeń, tłumacząc się brakiem czasu. Autorka bloga Żyć Fit, udowadnia nam, że mamy czas na trening.
  2. W poszukiwaniu urozmaiceń codziennych treningów, trafiłam na bardzo fajny post odnośnie Tae Bo - musisz tego spróbować. Gorąco polecam, naprawdę wyciska siódme poty!
  3. Doskonale już znana wszystkim Aga z Blue Sweatpants przygląda się ćwiczeniom pod lupą..
  4. Jeśli tak jak ja jesteście początkującymi biegaczami i nie jesteście jeszcze dobrze zaopatrzeni w odzież sportową, polecam post Pauliny odnośnie tego, czym kierować się przy zakupie butów sportowych.
  5. Panna Grey, którą również z przyjemnością podczytuję, zamieściła w jednym z postów swoją filozofię odchudzania. Świetne podejście :)






środa, 13 listopada 2013

Rok z Ewą Chodakowską - Twój Dziennik Fitness

Nie jestem wielką fanką Ewy Chodakowskiej, jednakże jak na typowego książkowego i papierniczego freaka przystało, nie mogłam nie skorzystać z okazji i nie spróbować. Ten dziennik stanowi idealne dopełnienie mojego DZIENNIKA TRENINGOWEGO, o którym wspominałam w poprzednim poście. 
Prowadzę je jednocześnie już od 12 dni i jak narazie mam z tego same korzyści.


Standardowo na okładce dziennika i w środku znajdziemy zdjęcia Ewy Chodakowskiej, które zapewne mają na celu zmotywowanie jej fanek. Dla mnie jednakże idealna figura wygląda nieco inaczej, nie zmienia to faktu, że patrząc na Ewę mam ochotę od razu zabrać się za ćwiczenia.


Na kolejnych stronach jest rozpiska, w jaki sposób korzystać z dziennika. W każdym z dni przyznajemy sobie punktację za odżywianie (analogicznie 1 pkt za dzień z przetworzoną żywnością, bez wartościowych posiłków, 3 za dzień z max 2 grzeszkami, 5 za dzień, kiedy udało nam się zdrowo odżywiać, w regularnych odstępach czasowych). W tabelce oznaczamy też, jaką aktywność fizyczną dzisiaj uprawiałyśmy i ile czasu ona trwała. Na koniec każdego miesiąca zliczamy dni aktywne oraz dni "na piątkę".


Liczba dni aktywnych w miesiącu:
  • dla osoby początkującej - wynik nie powinien być mniejszy niż 12.
  • dla osoby średniozaawansowanej - wynik nie powinien być mniejszy niż 20.
  • dla osoby zaawansowanej - wynik nie powinien być mniejszy niż 25.



Dla mnie już sam widok wypełnionej tabelki motywuje. Wiem, że dobrze wykorzystałam czas. AKTYWNIE. Każdy dzień przerwy jest dla mnie kopem do działania w kolejnym dniu. Nie potrafię wytłumaczyć jak to działa, ale wierzcie mi  - DZIAŁA.


Po pierwszych 12 dniach moja waga spadła o 2,6 kg. Czuję się lżejsza, lepiej funkcjonuję. Mam zapał do pracy, i to zarówno fizycznej, jak i umysłowej. Mam nadzieję, że ta zwyżka energii się utrzyma. 


W dzienniku jest również tabelka na zapiski jak się czujemy + nasze notatki i przemyślenia. Wykorzystuję ją do porównania tego jak się czuję w stosunku do moich chęci do ćwiczeń. Zauważyłam u siebie pewną tendencję - kiedy jestem zmęczona i bez energii, chętniej sięgam po wszelkiego rodzaju słodkości. Z tym muszę niestety walczyć. 

Czy WY korzystacie z dziennika fitness Ewy Chodakowskiej?

wtorek, 12 listopada 2013

MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY

Listopad jest dla mnie bardzo ważnym miesiącem. Urodziłam się w listopadzie, swoje imieniny również obchodzę w tym miesiącu. Skoro był on dla mnie początkiem życia, niech będzie również początkiem zmian w moim życiu.

Od początku listopada regularnie zapisuję wszystko, co jem. Notuję skrupulatnie również każde ćwiczenie + ponadnormatywną aktywność fizyczną. Jako, iż jestem typowym freakiem w kwestii notowania (kocham papier, jego zapach, słowo pisane...), również i mój dziennik musiałbyś specjalnie dla mnie spersonalizowany.

Inspirujące zdjęcia - obowiązkowe!
Poniżej przedstawiam Wam, jak w chwili obecnej wygląda mój dziennik.
Cały czas dopracowuję szczegóły :)


Zdjęcia motywujących sylwetek.


Pierwsza strona z wymiarami + cele i plan działania.


Tabelka z podziałem dni miesiąca - dająca idealny pogląd na to, jak w danym dniu wyglądała moja aktywność fizyczna.


Dni z rozpiską posiłków i treningów.




 Zdjęcia, zdjęcia i jeszcze więcej motywujących zdjęć!!! 

Czy WY również prowadzicie osobisty dziennik fitness ?

poniedziałek, 11 listopada 2013

Dietetyk - wcielenie w życie porad



Moja wizyta u dietetyka trwała ponad 2 godziny. W trakcie tego czasu, dietetyk przeprowadził ze mną dokładny wywiad - odnośnie przebytych chorób, chorób w rodzinie, trybu życia, odżywiania. Pytania były na tyle szczegółowe i wnikliwe, że opisywałam nawet konsystencję i zapach ... efektów moich wizyt w kibelku. Wychodzi na to, że muszę całkowicie zmienić podejście do odżywiania i przeorganizować sobie życie. Tutaj nie ma żartów - chodzi o zdrowie.

Zostałam również poproszona o zdjęcie rajstop. Bosymi stopami miałam stanąć na wadze do pomiaru masy ciała i tkanki tłuszczowej. Wyniki tego pomiaru prezentuję na zdjęciu poniżej.
Nie ma się co oszukiwać - jest fatalnie. Źle to mało powiedziane.


Dopiero, gdy na monitorze pojawiły się te wyniki, przejrzałam na oczy. Uświadomiłam sobie - co ja najlepszego robię swojemu organizmowi? Przecież on mi się może odpłacić w przyszłości. Muszę podjąć drastyczne kroki w tej sferze mojego życia - czas skupić się na sobie, swoim zdrowiu.
Ostatnio nie miałam natchnienia na pisanie bloga - buszowałam w sieci poszukując inspiracji.
Trafiłam na pierwszą notkę na swoim blogu, którą napisałam już rok (!!!) temu! Jak ten czas leci! Co się zmieniło? Wizyta u dietetyka pokazała mi, że niewiele...

Po powrocie do domu, z zapałem zaczęłam studiować zalecenia i porady, jakie otrzymałam a także jadłospis. Wertowałam strony w poszukiwaniu różnych ciekawych przepisów i sprawdzałam okoliczne sklepy, jak wygląda zaopatrzenie w produkty. Ostatni tydzień października spędziłam w zasadzie na "przymiarkach", aby pełną parą ruszyć od listopada. I tak wdrażam powoli porady dietetyka.
Poniżej garstka informacji, jakie otrzymałam. Podkreślam, iż są to porady dopasowane indywidualnie do pacjenta.


                                                                                     
        Dążyć do 2-3 cieplych  posiłków o określonej , stałej godzinie, nie robić większych przerw między posiłkami niż 3 godzin
·         Zachowujemy regularność jedzenia , godziny podaje dietetyk ( w razie obsunięcia ostatni posiłek 3 godz. przed snem)
        Kolacja obowiązkowa – dążyć do ciepłych kolacji –  najlepiej  zupa
        Nie wskazane głodzenie się; organizm głodzony szybko wyrównuje ubytek wagi po powrocie nawet do diety    niskokalorycznej
        Przy odczuwaniu nieuzasadnionego głodu( np. pod wpływem stresu, negatywnych emocji) – proszę postarać się odłożyć jedzenie na co najmniej 10 minut i dopiero po upływie tego czasu, jeśli nadal naprawdę odczuwa się głód – zjeść coś
        Owoce jadamy na pusty żołądek (czas ich trawienia jest wyjątkowo krótki, wynosi około 30 minut) jako oddzielny posiłek
        W ramach oczyszczenia organizmu z toksyn a przy okazji aby przyspieszyć przemianę materii warto wyrobić nawyk wypijania 1 szklanki gorącej , przegotowanej wody, zaraz po obudzeniu,  do godz 7.00
·         Można pić herbatki ziołowe ,wodę niegazowaną w temp pokojowej  w dowolnych ilościach (zgodnie z pragnieniem). Soki stosujemy tylko wtedy,  kiedy występują w diecie jako posiłek .
·         Słodzimy cukrem trzcinowym, smarujemy masłem
·         Na wszelkiego rodzaju spotkaniach,  obiadach itp. Stosujemy metodę  łączenia np. mięso + surówka lub warzywa, ryba+ surówka lub warzywa, makaron = warzywa, , ziemniaki + warzywa.
·         Przy dietach nie ma kalorii, mamy nauczyć się normalnie funkcjonować i dobierać produkty a nie opierać życia na kaloriach.
·         1 zestaw można powtarzać najwyżej 2 dni z rzędu
·         Soki rozcieńczamy ½ na ½ z wodą, soki wyciskane , z sokowirówki  lub z opakowań szklanych bez dodatków

PRZYKŁADOWY JADŁOSPIS



Trzymajcie kciuki, żebym jak najdłużej wytrwała w walce o swoje zdrowie. W końcu wyrobienie nawyku trwa ok. 2 tygodni, więc może po tym czasie będzie to dla mnie już rutyną ?